Meble wielofunkcyjne do małych mieszkań to sposób na wygodne, ba – komfortowe życie na niewielu metrach kwadratowych. Codzienność na małym metrażu nie musi być kompromisem i mimowolną zgodą na niewygodę. Na zagraconą przestrzeń, która nie daje oddechu, wypoczynku, tylko nas osacza i męczy.
Meble wielofunkcyjne, tzn. jakie?
Najkrótsza odpowiedź brzmi: takie, które łączą zazwyczaj dwie różne funkcjonalności. Przykład?
Najpopularniejszym meblem wielofunkcyjnym, znanym od kilkudziesięciu lat jest łóżko w szafie. W Polsce zwykle nazywane było przez lata półkotapczanem. Dziś ta nazwa oznacza przede wszystkim łóżko w szafie otwierane poziomo choć widać zapędy na rynku meblowym żeby tak nazywać również łóżka, które ustawione są względem ściany w pionie. Niezależnie od nazwy, łóżko w szafie jest dziś najchętniej kupowanym meblem do małych metraży, pokojów gościnnych czy wakacyjnych lub studenckich apartamentów.
Tajemnicą jego sukcesu są przede wszystkim jego dwie cechy:
- oszczędność przestrzeni bez rezygnacji z komfortu snu – w kompaktowej obudowie tkwi pełnowymiarowe łóżko. Które dzięki złożeniu na ścianie pozwala swobodnie łączyć przestrzeń dzienną i nocną w jednym, niewielkim pomieszczeniu
- front łóżka – duża przestrzeń mebla, która aż prosi się o zagospodarowanie.
I faktycznie, budowa łóżka w szafie, a zwłaszcza jego front stał się inspiracją do tworzenia mebli wielofunkcyjnych o różnych wariantach użyteczności. Mamy więc na rynku:
- po prostu łóżko w szafie z gładkim frontem lub imitującym drzwi szafy
- łóżko z sofą
- łóżko z biurkiem
- łóżko chowane z półkami na książki – regałem
- łóżko składane na ścianę ze stołem rozkładanym do jadalni
- łóżko w szafie obrotowe z regałem rtv i szufladami (!)
- łóżka piętrowe chowane na ścianie
A każdy z tych modeli występuje w wersji łóżka otwieranego poziomo lub pionowo. Czyli mamy do wyboru de facto dwa razy więcej rozwiązań, dzięki którym jeszcze łatwiej możemy dopasować mebel do naszych indywidualnych potrzeb.
Meble wielofunkcyjne do małych mieszkań – jak je dopasować najlepiej?
Mając do wyboru tyle wariantów jednego mebla, możemy indywidualnie dobrać dany model do swoich potrzeb. Z doświadczenia widzimy, że łóżko w szafie z sofą najczęściej wybierane jest do kawalerek lub salonów typu open space. Troszkę rzadziej staje w małych sypialniach, a zaledwie niekiedy wybierane jest do pokojów starszych dzieci.
Łóżko z biurkiem króluje przede wszystkim w pokojach najmłodszych, ale bywa i tak, że jest elementem salonu z wydzielonym miejscem do pracy.
Łóżko z biblioteką staje zazwyczaj w pokojach gościnnych – bibliotekach. Tak, są osoby, które planują w swoich mieszaniach i takie pokoje. Za to łóżko ze stołem trafia najczęściej do jadalni połączonych z salonem lub apartamentów wakacyjnych, zwłaszcza tych nad polskim morzem. Jest to faktycznie świetne rozwiązanie, które pozwala na niewielkiej powierzchni tego typu mieszkania wydzielić wyraźnie przestrzeń sypialnianą. Bez konieczności tworzenia osobnego pokoju, czyli zwiększania kosztów inwestycji.
Na połączenie łóżka ze stołem decydują się czasem również osoby, które potrzebują w domu miejsca na pracownię, ale nie mają dla niej wydzielonego osobnego pomieszczenia w mieszkaniu.
A gdzie staje klasyczne łóżko w szafie? Dosłownie wszędzie, bywa, że trafia nawet do wnęki w korytarzu.
Meble wielofunkcyjne dostosowują się do naszych potrzeb
Ogromną zaletą mebli wielofunkcyjnych jest również to, że są to zazwyczaj meble wykonywane na indywidualne zamówienie na wymiar. Oprócz możliwości wyboru szerokości łóżka i materaca, mamy więc też możliwość zaprojektowania dowolnej zabudowy, która zwiększy jeszcze funkcjonalność takiego mebla.
I taką właśnie realizacją ilustrujemy nasz dzisiejszy post. Mieliśmy przyjemność ostatnio zaprojektować i stworzyć pełne wyposażenie niedużej sypialni, w której główną rolę gra oczywiście łóżko w szafie z sofą. Tym razem wkomponowane w regałową zabudowę. Naszego autorstwa jest w tym pomieszczeniu każdy mebel: również szafę garderobiana, a nawet stolik pod telewizor.
Oszczędność miejsca? Funkcjonalność? Styl? Naszym zdaniem odpowiedź brzmi – trzy razy tak, bo taki powinien być dobry mebel wielofunkcyjny.